6 minut czytania

Nie każde jedzenie w proszku straszne, jak je malują

Świadomość konsumentów nieustannie wzrasta. Chcą kupować naturalne produkty, które zawierają tylko dobrej jakości składniki. I słusznie! Jednak w gąszczu informacji z przeróżnych źródeł łatwo się pogubić i stracić czujność. Na wiele produktów patrzymy zero-jedynkowo, kierując się tym, co ktoś kiedyś gdzieś o nich powiedział czy napisał, a co zdarzyło nam się usłyszeć. Słodycze? Na pewno nie są zdrowe. Posiłki w proszku? Sama chemia!

Tymczasem, nic bardziej mylnego. To, że coś z pozoru “instant” kojarzy nam się niezdrowo, nie znaczy zawsze, że takie jest i nam nie służy. Wyjaśnimy to  na przykładzie sproszkowanych dzieł naszej własnej manufaktury.

Dlaczego właśnie proszek? 

Produkty w formie proszku od zawsze miały dla nas duży potencjał i nie bez powodu uznaliśmy, że w dzisiejszych czasach to ważne, aby zdrowy produkt był jednocześnie wygodny i możliwy do przygotowania w niemal każdych warunkach. Umówmy się, dania z proszku przygotowuje się super łatwo i to między innymi dlatego tak je lubimy. Wiele znakomitych dla zdrowia produktów to właśnie sypkie mieszanki składników, które wystarczy zalać wodą, mlekiem lub sokiem. 

Posiłki w proszku są też łatwe do odmierzenia i przygotowane tak, by jedna porcja dostarczała konkretnej ilości składników odżywczych. Takiej, której organizm akurat potrzebuje. Wiele produktów, które znasz i cenisz, ma postać proszku. Na rynku spożywczym jest to np. owsianka – uznawana powszechnie za zdrową, odżywki białkowe, chętnie używane przez sportowców, suplementy witaminowe, żywność medyczna, a także żywność funkcjonalna – jak nasze zupy, napoje i posiłki. Formę proszku ma też herbata Sencha&Matcha, kawa ketogeniczna oraz zielona kawa, które znajdziesz w sklepie One More LUV.

Forma proszku gwarantuje też lepsze przyswajanie składników w przewodzie pokarmowym. Nasze składniki mielimy kriogenicznie w -80℃. Dzięki temu procesowi możemy zachować maksimum składników odżywczych, które Twój organizm wykorzysta jako źródło energii i budulec dla komórek. Płynne posiłki nie wymagają też pracy układu trawiennego, dzięki czemu może się on łatwiej zregenerować.

Proszek proszkowi nie równy

Jedzenie instant, które wystarczy jedynie zalać wodą i porządnie rozmieszać często kojarzy się z chemicznymi dodatkami, które dodaje się, aby produkt był jak najsmaczniejszy i wytrzymał długie miesiące na sklepowej półce lub w kuchennej szafce. Taki opis nie pasuje jednak do wszystkich produktów, które są w formie instant. Aby się o tym przekonać, wystarczy spojrzeć na skład, który każdy producent żywności musi podać na opakowaniu swojego produktu. 

W naszych posiłkach nie stosujemy konserwantów, sztucznych barwników, a smak uzyskujemy jedynie dodając naturalne przyprawy i liofilizowane owoce. Wielu klientów od razu czuje różnicę w smaku. Są to w pełni naturalne produkty, których celem jest przede wszystkim uruchomienie w organizmie naturalnych procesów oczyszczania, bez odczuwania głodu i nadmiernej utraty masy mięśniowej – co jest częste przy klasycznych głodówkach i postach. 

Jako przykład możemy podać skład jednego z naszych produktów – napoju ketogenicznego z kakaowcem:

Składniki: Miąższ kokosa*, koncentrat protein serwatkowych WPC80 z mleka, ziarno kakaowca z łuską* (11,6%).

*produkt zmielony kriogenicznie

Już na pierwszy rzut oka widać, że nie ma w nim “E”, barwników, ani konserwantów. Jedynie 3 składniki, które spotkasz w wielu innych produktach spożywczych i suplementach. Chyba nie ma czego się bać, prawda? 

Posiłki w proszku – kiedy mogą się przydać? 

Posiłki w proszku są bardzo wygodne. Przydają się osobom zapracowanym, żyjącym w ciągłym biegu, które nie mają czasu na szykowanie posiłków od podstaw, szczególnie rano przed pracą, lub po prostu nie mają ochoty spędzać przy kuchni każdej wolnej chwili. 

To też świetna opcja na wyjazdy służbowe, gdy nie zawsze jest chwila, by kupić coś zdrowego do jedzenia. Ułatwiają też życie na wakacjach, gdy mimo wszystko chcesz się trzymać postanowień i nie opierać swojej diety na daniach z restauracji czy konserwach. Dla ketogeników napoje i posiłki One More LUV są miłą odmianą od kiełbas z ogniska i jaj na twardo, a są łatwe do spakowania np. na żagle lub biwak. 

Posiłki w proszku mieszane blenderem

Czy można tak jeść codziennie?

Jak już wspomnieliśmy wyżej, nasze posiłki mają konkretną funkcję – podobnie jak odżywka białkowa lub suplement witaminowy. Można więc powiedzieć, że to produkty do zadań specjalnych. Mogą zastąpić jeden z posiłków w ciągu dnia, a jako zestaw w kuracji LUV uruchamiają naturalne procesy autofagii i umożliwiają wejście w ketozę. Z kolei superfoods takie jak zielona herbata czy zielona kawa, to cenny dodatek do diety, uzupełniający je o przeciwutleniacze i pobudzające substancje bioaktywne. 

Choć są to produkty, które bezbłędnie działają i jesteśmy z nich dumni, to nie oczekujemy, że zastąpisz nimi 100% swojej diety. Tak samo, jak nie zrezygnujesz z jedzenia warzyw, suplementując witaminy oraz nie przestawisz się na odżywkę, jako jedyne źródło białka w pożywieniu. 

Zupy, napoje i posiłki mają formę wygodnego proszku i doskonale zaspokajają głód. Jednocześnie możesz mieć pewność, że spożywasz czysty produkt wolny od konserwantów, wzmacniaczy smaku, barwników i aromatów. Możesz go zabrać wszędzie: do biurowej kantyny, na biwak lub do chatki wśród drzew. Smacznego!

__________
OML Spółka z o.o. nie ma na celu diagnozowania i leczenia żadnych chorób ani zapobiegania im. Wszelkie treści, opisy produktów, procesów oraz opinie prezentowane na stronie onemoreluv.com nie powinny traktowane być jako porady medyczne. Każdy organizm jest inny, ma inny stan i potrzeby. Nasze produkty na bazie superfoods są suplementami diety co oznacza, że pomimo, że mogą znacząco wspomóc organizm, nie mogą być traktowane jako leki. Wszelkie wątpliwości związane ze stosowaniem produktów funkcjonalnych One More LUV powinny być skonsultowane z dietetykiem bądź lekarzem. Pamiętaj, że korzyści zdrowotne mogą się różnić w zależności od indywidualnych uwarunkowań zdrowotnych i skłonności organizmu, a przed wprowadzeniem nowych składników do diety zawsze warto skonsultować się z lekarzem lub specjalistą ds. żywienia.