5 minut czytania

Proste sposoby na to, by nie przejeść się w święta

Święta – okazja do rodzinnych spotkań i festiwal łakomstwa zarazem. To czas, którego wypatrujemy z ekscytacją, ale i pewną obawą. Bo znów trzeba będzie wszystkiego spróbować, znów będzie kalorycznie i znowu trudno będzie uniknąć nam poczucia przejedzenia się. Przecież nikt o zdrowych zmysłach nie odmówi trzeciego już kawałka serniczka, nawet jeśli wcześniej zjadł pół wanny sałatki jarzynowej i beczkę śledzi! Co więc zrobić, aby nie przejeść się w święta?

Po pierwsze: Nie głoduj do kolacji

Cały dzień bez jedzenia to popularna taktyka, która teoretycznie powinna uchronić Cię przed przejedzeniem się w święta. Niestety, efekt zazwyczaj jest odległy od zamierzonego. Zasiadając do kolacji wigilijnej z wilczym głodem i ziejącą pustką w żołądku, jesteśmy jeszcze bardziej skłonni do klasycznego obżarstwa. Nie bez powodu mówi się, że głód jest najlepszą przyprawą… Najlepiej po prostu nie zapominać o jedzeniu! Zjedz lekkie śniadanie i ewentualnie inną małą przekąskę w ciągu dnia. Dzięki temu zostawisz sobie wystarczająco dużo miejsca na świąteczne potrawy, ale nie rzucisz się na jedzenie jak wygłodniały opos.

Po drugie: Zrezygnuj ze słodzonych napojów

Na cenzurowanym prawie zawsze są świąteczne potrawy, a mało mówi się o napojach. A przecież to właśnie z nimi można wchłonąć kolejną olbrzymią ilość cukru, a co za tym idzie zbędnych i szkodliwych kalorii. Uroczystą kolację wigilijną, popijaj więc wodą z cytryną do smaku, a nie sokami czy gazowanymi napojami

Po trzecie: Niech Twoje potrawy będą w wersji light

W świątecznych potrawach króluje tłuszcz i cukier. Żeby było lżej na żołądku i mniej kalorycznie, ogranicz dodatki, które to zawierają. Jeśli robisz kompot, nie będzie problemu jeśli posłodzisz go mniej i nie cukrem, ale bezkalorycznym erytrytolem czy stewią. Nikt też z pewnością nie zauważy, jeśli w sałatce jarzynowej znajdzie się o łyżkę majonezu mniej. Pod warunkiem, że to będzie TEN majonez – a nie jakiś podrabianiec!

Po czwarte: Pamiętaj o ruchu

Nikt nie powiedział, że w czasie świątecznej kolacji musisz przykleić się do krzesła i siedzieć na nim aż do północy. Wolno Ci się ruszyć i iść na spacer. Inaczej, to wręcz wskazane, aby odejść od stołu i rozprostować kości podczas świątecznej rundy wokół osiedla. Taki spacer potraktuj jako okazję do tego, by spalić trochę kalorii, rozruszać się i zrobić sobie miejsce na kolejne dania (wiadomo!). Na świąteczną rundkę po okolicy zaproś też swoich bliskich. Tobie będzie raźniej, a im również wyjdzie to na dobre.

Po piąte: To Twój żołądek – Ty decydujesz!

Co prawda stary zwyczaj mówi, że trzeba spróbować wszystkiego, co znajdzie się na świątecznym stole, jednak nie zapominaj o tym, że to Ty masz decydujący głos, jeśli chodzi o Twój żołądek. Jeśli czujesz, że nie zmieścisz już ani kęsa albo po prostu nie masz ochoty na słynnego śledzika cioci Basi, odpuść. Nikt nie może i nie powinien zmuszać Cię do jedzenia. Inna rzecz, że potrawy świąteczne nie zając – na pewno Ci nie uciekną. Zwłaszcza, że to jedzenie ma jakieś niezwykłe właściwości, które sprawiają, że nie kończy się jeszcze kilka dni po zakończeniu ucztowania… Też to zauważyłeś?

A jeśli jednak przesadzisz?

Nic co ludzkie, nie jest nam obce! Jeśli zatem kolejne święta zmuszają Cię do poluzowania paska lub innego elementu garderoby, nie łam się! A kolejne dni przeznacz na odpoczynek od ciężkich potraw i cukru.

Dobrym rozwiązaniem może być tutaj przejście kuracji KETO LUV – postu ketogenicznego, dzięki któremu nie tylko pozwolisz swojemu organizmowi odetchnąć, ale i zrobisz ważny krok w kierunku odzwyczajenia go od produktów wysokoprzetworzonych oraz cukru. Twój układ trawienny będzie Ci za to dodatkowo wdzięczny, a Ty poprawisz swoje samopoczucie i kto wie, może podejmiesz decyzje o zmianie dotychczasowego sposobu żywienia?

Jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś więcej o tym produkcie, przeczytaj ten artykuł: Kuracje KETO LUV dla dociekliwych – konkretnie i na temat o produkcie, który najczęściej kupujecie >>>

To tyle od nas temacie świątecznego łakomstwa. Mamy nadzieję, że nasze rady pomogą Ci przetrwać ten tak trudny, jak i smaczny okres w roku i że tym razem zakończysz go w dobrej formie. W razie czego, pamiętaj, że jesteśmy z Tobą! I pewnie skończymy podobnie… WESOŁYCH ŚWIĄT!

__________
OML Spółka z o.o. nie ma na celu diagnozowania i leczenia żadnych chorób ani zapobiegania im. Wszelkie treści, opisy produktów, procesów oraz opinie prezentowane na stronie onemoreluv.com nie powinny traktowane być jako porady medyczne. Każdy organizm jest inny, ma inny stan i potrzeby. Nasze produkty na bazie superfoods są suplementami diety co oznacza, że pomimo, że mogą znacząco wspomóc organizm, nie mogą być traktowane jako leki. Wszelkie wątpliwości związane ze stosowaniem produktów funkcjonalnych One More LUV powinny być skonsultowane z dietetykiem bądź lekarzem. Pamiętaj, że korzyści zdrowotne mogą się różnić w zależności od indywidualnych uwarunkowań zdrowotnych i skłonności organizmu, a przed wprowadzeniem nowych składników do diety zawsze warto skonsultować się z lekarzem lub specjalistą ds. żywienia.

To tyle od nas temacie świątecznego łakomstwa. Mamy nadzieję, że nasze rady pomogą Ci przetrwać ten tak trudny, jak i smaczny okres w roku i że tym razem zakończysz go w dobrej formie. W razie czego, pamiętaj, że jesteśmy z Tobą! I pewnie skończymy podobnie… WESOŁYCH ŚWIĄT!

__________
OML Spółka z o.o. nie ma na celu diagnozowania i leczenia żadnych chorób ani zapobiegania im. Wszelkie treści, opisy produktów, procesów oraz opinie prezentowane na stronie onemoreluv.com nie powinny traktowane być jako porady medyczne. Każdy organizm jest inny, ma inny stan i potrzeby. Nasze produkty na bazie superfoods są suplementami diety co oznacza, że pomimo, że mogą znacząco wspomóc organizm, nie mogą być traktowane jako leki. Wszelkie wątpliwości związane ze stosowaniem produktów funkcjonalnych One More LUV powinny być skonsultowane z dietetykiem bądź lekarzem. Pamiętaj, że korzyści zdrowotne mogą się różnić w zależności od indywidualnych uwarunkowań zdrowotnych i skłonności organizmu, a przed wprowadzeniem nowych składników do diety zawsze warto skonsultować się z lekarzem lub specjalistą ds. żywienia.