8 minut czytania

Ketoza a keto adaptacja – czym się różnią?

To niby oczywiste, a jednak przez ogrom informacji o tych dwóch procesach, łatwo się pogubić. Na czym polega każdy z nich i jaka jest między nimi zależność? Ten wpis powstał po to, by rozwiać Twoje wątpliwości raz na zawsze!

Czym jest ketoza? 

To stan, w którym głównym źródłem energii dla naszego organizmu stają się ketony produkowane z wolnych kwasów tłuszczowych. Aby rozpoczęło się wytwarzanie ketonów, najpierw trzeba ograniczyć dostarczanie węglowodanów do maksymalnie 50 g na dobę. Wówczas organizm zaczyna czerpać energię z zapasów glikogenu w wątrobie i mięśniach. Dopiero gdy te się skończą, jedyna opcją pozostają tłuszcze – te dostarczane z pożywieniem oraz zgromadzone w organizmie zapasy tkanki tłuszczowej. 

Jak długo wchodzi się w ketozę? 

To zależy! Przede wszystkim od diety, aktywności fizycznej oraz elastyczności metabolicznej Twojego organizmu. Ważne jest także to, jak żywiliśmy się przed wejściem w ketozę. Fani węglowodanów mogą mieć większe zapasy glikogenu, a wtedy zużycie ich  może zająć więcej czasu. Jeśli jedyne, co zrobimy, to ograniczenie węglowodanów w diecie, wejście w ketozę zajmie ok 5-7 dni. Jednym z czynników przyspieszających wytwarzanie ciał ketonowych jest oczywiście post. Wówczas, przy ograniczeniu ilości spożywanych dziennie węglowodanów do 30 g, organizm wejdzie w ketozę po 2-3 dniach. 

Jaki jest cel wejścia w ketozę? 

Często na usta ciśnie się odpowiedź: SCHUDNIĘCIE! Oczywiście, przestawienie się na tłuszcze to pierwszy krok do tego, by łatwiej zrzucić zbędne kilogramy. Trzeba jednak pamiętać, że nie wystarczy do tego jedynie bycie w ketozie. Traktuj ją bardziej jako narzędzie do wytrenowania metabolizmu. To super ważny proces, ale o tym za chwilę. 

Ketoza to też stan, w którym ciało ma większy potencjał do regeneracji i wygaszania stanów zapalnych, a wynika to z działania samych ciał ketonowych. Warto zatem rozważyć ketozę nawet wtedy, gdy nie doskwiera nam nadmiar kilogramów, za to borykamy się z innymi schorzeniami, np. z migrenami, dolegliwościami skórnymi, stanami zapalnymi i przewlekłymi bólami. 

Wejście w stan ketozy sprzyja też długowieczności i stanowi naturalną profilaktykę zdrowia. Gdy głównym paliwem są tłuszcze, a nie węglowodany, organizm wytwarza mniej wolnych rodników tlenowych w procesie oddychania komórkowego. To sprzyja długowieczności, bo jak wiadomo to właśnie nadmiar wolnych rodników odpowiada za przedwczesne starzenie się organizmu i uszkodzenia tkanek. 

Także celów wejścia w ketozę jest co najmniej kilka i odchudzanie wcale nie jest jedynym, choć niewątpliwie bardzo popularnym. 

Czy trzeba się adaptować do ketozy?

Czasem można trafić na informację, że aby skutecznie wejść w ketozę i korzystać z tłuszczu jako źródła energii, należy najpierw zaadaptować się do tego stanu.  W rzeczywistości ketoza to zasilanie awaryjne, które uruchamia się, gdy tylko brakuje w pożywieniu węglowodanów, więc to oczywiste, że Twój organizm potrafi od razu z nich korzystać. Co więcej – teraz możesz poczuć zaskoczenie – my się rodzimy w stanie ketozy! I trwamy w nim jeszcze przez okres niemowlęctwa. Dopiero później, przez lata stosowania diety bogatej w węglowodany, tracimy elastyczność metaboliczną. 

To, co można zrobić, aby wejście w ketozę było łagodniejsze i nie dawało nieprzyjemnych objawów zwanych keto grypą, to stopniowe ograniczanie węglowodanów i zastępowanie ich zdrowymi tłuszczami. Takie podejście pozwoli też przyzwyczaić Twój układ trawienny do większej ilości tłustych potraw, które z początku mogą się ciężko trawić, jeśli przedtem w Twoim żywieniu dominowały węglowodany.

Najlepiej zaczynać od eliminacji słodyczy i wysoko przetworzonych produktów zbożowych, a skończyć na ograniczeniu wszystkich węglowodanów pochodzących z pieczywa, makaronów czy kasz, do magicznej ilości 50 g dziennie. Dzięki temu nie będzie to takim szokiem dla organizmu, jak ograniczenie węglowodanów z dnia na dzień. Dużą pomocą są także zioła i przyprawy, wspomagające wydzielanie soków trawiennych, takie jak mięta czy Kurkuma do picia. 

Czym jest keto adaptacja? 

Keto adaptacja następuje już po wejściu w ketozę. W jej trakcie organizm “nabiera wprawy” w wykorzystywaniu ketonów jako źródła energii. Dzięki ograniczeniu węglowodanów i towarzyszącemu temu, spadkowi masy ciała, hormony głodu i sytości – insulina, grelina i leptyna – wracają do równowagi. Wiele osób będących w ketozie przez dłuższy czas dostrzega, że poprawia się ich sen i wzrasta poziom energii. Zmniejsza się za to apetyt, także na słodkości. Dieta niskowęglowodanowa sprzyja wyciszaniu stanów zapalnych, również na skórze, a to dla wielu osób oznacza poprawę jakości życia. Jak długo trwa keto adaptacja? 

Na to pytanie również wiele osób bez mrugnięcia okiem podaje przedział od 2 tygodni do 30 dni. Tymczasem adaptacja do tłuszczu czy keto adaptacja, mogą trwać znacznie dłużej. Podobnie jak szybkość wchodzenia w ketozę, zależy to przede wszystkim od gospodarki hormonalnej, aktywności fizycznej, czy po prostu genów. 

Jaki jest cel keto adaptacji? 

Adaptacja służy temu, by wyregulować działanie organizmu pod wpływem nowego paliwa, jakim jest tłuszcz. To, czy przeprowadzisz keto adaptację zależy tak naprawdę od tego, co chcesz uzyskać, będąc w stanie ketozy. Dzięki niej można znacznie poprawić swoje zdrowie i ogólne samopoczucie. Dla wielu osób to metoda na walkę nie tylko z nadprogramowymi kilogramami, ale również z insulinoopornością, przewlekłymi bólami i stanami zapalnymi. Żeby się z nimi uporać rzeczywiście warto pozostać w ketozie na dłużej, a nawet rozważyć wejście na jakiś czas w głęboką, terapeutyczną ketozę (mówimy o niej, gdy poziom ketonów we krwi znajduje w przedziale 3 – 6 mmol/l). 

Cykliczne posty – alternatywa 

Niektórym osobom może sprawić pewną trudność utrzymanie diety ketogenicznej przez dłuższy czas. Na szczęście to nie jedyny sposób, by zaadaptować ciało do czerpania energii z tłuszczu. Równie dobrze można przeprowadzić serię cyklicznych postów ketogenicznych, takich jak Keto LUV. Podczas kuracji, także wejdziesz w stan ketozy szybko i bezpiecznie! Dodatkowo, regularne jej powtarzanie sprawi, że Twój organizm przyzwyczai się do tego, że nie zawsze dostaje węglowodany, a co za tym idzie, zacznie traktować tłuszcze jako swoje główne źródło energii. Taki mechanizm jest zapisany w naszych genach od wieków, jako że człowiek był zmuszony głodować zanim jeszcze powstała jakakolwiek nauka o żywieniu. Dlatego okresowy post to dla nas coś jak najbardziej naturalnego, a Keto LUV doskonale odtwarza jego warunki.

Keto adaptacja a elastyczność metaboliczna 

Kilkudniowe okresy ketozy, między którymi stosuje się zdrową dietę z węglowodanami, również mogą przysłużyć się zdrowiu. Takie podejście pomaga wyrobić elastyczność metaboliczną, 

Elastyczny metabolizm sprawia, że organizm łatwo czerpie energię zarówno z węglowodanów, jak i z tłuszczów, również tych, które ma zgromadzone w postaci tkanki tłuszczowej, zależnie od tego, co jest akurat dostępne. Dzięki elastyczności metabolicznej łatwo utrzymujemy swoją masę ciała. To również sprawia, że łatwo utrzymuje się prawidłowy poziom glukozy we krwi, a co za tym idzie, mamy stały poziom energii. Ta właściwość metabolizmu przydaje się także sportowcom, gdyż nie muszą polegać na nieustannym uzupełnianiu węglowodanów w trakcie i pomiędzy treningami.

Są jednak przypadki, w których metabolizm jest tak nie-elastyczny, że najpierw trzeba go wyregulować właśnie odpowiednio długą keto adaptacją. 

Żeby przejść keto adaptację, czyli uelastycznić metabolizm najpierw trzeba wejść w ketozę. Wytwarzanie ciał ketonowych potrwa 2-3 dni, choć nie jest to regułą dla wszystkich. Tak samo kilkutygodniowa adaptacja do tłuszczu nie jest jedyną metodą na uzyskanie elastycznego metabolizmu. Równie dobrze można to zrobić wykonując cykliczny post ketogeniczny, np. kurację Keto LUV

__________
OML Spółka z o.o. nie ma na celu diagnozowania i leczenia żadnych chorób ani zapobiegania im. Wszelkie treści, opisy produktów, procesów oraz opinie prezentowane na stronie onemoreluv.com nie powinny traktowane być jako porady medyczne. Każdy organizm jest inny, ma inny stan i potrzeby. Nasze produkty na bazie superfoods są suplementami diety co oznacza, że pomimo, że mogą znacząco wspomóc organizm, nie mogą być traktowane jako leki. Wszelkie wątpliwości związane ze stosowaniem produktów funkcjonalnych One More LUV powinny być skonsultowane z dietetykiem bądź lekarzem. Pamiętaj, że korzyści zdrowotne mogą się różnić w zależności od indywidualnych uwarunkowań zdrowotnych i skłonności organizmu, a przed wprowadzeniem nowych składników do diety zawsze warto skonsultować się z lekarzem lub specjalistą ds. żywienia.