4 minuty czytania

Sytuacje, w których nasze przekąski mogą uratować Ci cztery litery

Pamiętasz, kiedy ostatnio był czas na to, by zjeść śniadanie jak człowiek? No wiesz, przygotować je na spokojnie, zjeść powoli, przeżuwając każdy kęs, i zakończyć aromatyczną kawą popijaną z niebrzydkiej filiżanki? Jeśli możesz odpowiedzieć, że tak, to super. Jeśli natomiast masz trudności z przypomnieniem sobie takiego poranka, zdecydowanie witaj w klubie!

Mamy tak samo jak Ty i nie jest to jakiś szczególny powód do dumy. Wszyscy wiemy, jak ważnym elementem codziennego jadłospisu jest śniadanie. Niektórzy nie wychodzą bez niego z domu, a Ci, którzy stosują post przerywany >>> jedzą je późno ‒ w obu wypadkach powinno się przyłożyć dużą wagę do tego, aby było zbilansowane, dawało dużo energii i jeszcze przyzwoicie smakowało. Czemu nie zawsze takie jest? Bo nie mamy czasu! I to nie tylko na śniadania. Tu pojawia się przestrzeń dla przekąsek LUV. Których konkretnie?

O przekąskach

Nasze przekąski to KETO Snacki i KETO batony. Wszystkie w więcej niż jednej wersji smakowej. Batony polubią Ci, którzy lubią podgryzać, a osoby, które preferują bardziej płynne przekąski, z pewnością polubią snacki.

Baton KETO BAR jest zdrową i bogatą w błonnik alternatywą dla słodyczy. Świetnie zastępuje węglowodanowe przekąski, dodaje energii i, dzięki obecności m.in. takich składników jak siemię lniane czy łuska babki płesznik, ma znakomity wpływ na układ pokarmowy. Batony mają dwa smaki. Jakie? Sprawdzisz tutaj:

W KETO Snackach kokos występuje w towarzystwie odpowiednio dobranych, naturalnych dodatków z kategorii superfoods, nadających snackom różne smaki (imbirowy, kakaowy, kawowy lub owocowy).

Zalety? Po pierwsze, Snacków nie musisz specjalnie przygotowywać. Po prostu otwierasz saszetkę i zjadasz zawartość łyżeczką. Po drugie, to prawdziwa bomba energetyczna, która zaspokoi Twój głód na trzy razy dłużej, niż zwykły baton energetyczny, a jednocześnie nie zamieni kalorii w tkankę tłuszczową, bo nie ma tam węgli. Po trzecie, ileż to jest dobra dla organizmu…

Kiedy możesz nas potrzebować?

W tytule wspominamy o sytuacjach, w których nasze przekąski mogą uratować Twój tyłek (co w wolnym tłumaczeniu oznacza: niemalże natychmiast zaspokoić głód i zapotrzebowanie na stabilny pobór mocy!). Odpowiedź brzmi: to jedne z tych produktów, które świetnie sprawdzają się w każdym momencie.

Przekąski LUV możesz jeść zarówno w drodze do pracy, jak i stojąc w korku z powrotem. Możesz sięgać po nie podczas wieczornego seansu filmowego, wtedy gdy pilnujesz dziecka na placu zabaw czy przed lub po treningu na siłowni. Co ciekawe, warto mieć je pod ręką, jeśli akurat jesteś w trakcie jednej z kuracji LUV (Nie wiesz co to? Przeczytaj: Kuracje KETO LUV dla dociekliwych ‒ konkretnie i na temat o produkcie, który najczęściej kupujecie >>>). Z własnego doświadczenia wiemy, że podczas takiego postu, właściwie zawsze pojawia się moment, w którym bardziej niż czegokolwiek na świecie pragnie się… chrupać i gryźć! Cokolwiek. Wtedy taki KETO BAR wjeżdża jak złoto – i nie wyrządza przy tym dużej krzywdy Twojej kuracji.

Innymi słowy, przekąski One More LUV to coś, co zdecydowanie warto mieć zawsze przy sobie. Zwłaszcza, jeśli żyje się w biegu, a mimo tego chce się odżywiać zdrowo. Mamy nadzieję, że namówiliśmy!